Witajcie :)
Dzisiaj nie poruszę tematyki makijażowej, ale za to napiszę kilka słów o włosach, a właściwie o kosmetykach do pielęgnacji i stylizacji włosów goszczących aktualnie w mojej łazience.
Mam włosy lekko przetłuszczające się, farbowane, rozjaśniane na końcach. Nie mam z nimi większego problemu poza tym, że w okresie jesienno-zimowym elektryzują się jak szalone i już brakuje mi pomysłów, jak temu zapobiegać. Może Wy coś poradzicie? Na szczęście już wiosna i mogę się cieszyć rozpuszczonymi włosami. Jeśli chodzi o ich pielęgnację, ja raczej nie jestem jakąś wielką znawczynią kosmetyków do włosów, ani też nie analizuję ich składów. Dla mnie najważniejszy jest efekt jaki osiągam używając danego kosmetyku. Aktualnie w mojej pielęgnacyjnej rutynie pojawiły się takie oto produkty:
1. Regularna pielęgnacja: Avon - Advanced Techniques z marokańskim olejkiem arganowym
Tej serii używam do regularnej pielęgnacji włosów w tygodniu. Wiem, że na temat szamponów z Avonu są różne opinie, mi jednak ta seria bardzo podpasowała. Do tego stopnia, że właśnie zamówiłam kolejną butelkę szamponu, a w moim przypadku jest to dla danego kosmetyku dużym wyróżnieniem. Moje włosy są po nim bardzo gładkie i miękkie. Odżywka również daje ten efekt. Przy tym obydwa kosmetyki są bardzo tanie - w aktualnym katalogu koszt szamponu o pojemności 700 ml to 14,99 zł. Za to ogromny plus.
2. Odżywianie i wygładzanie -Biowax, Aussie, Avon i Biosilk
Tych produktów używam na przemian. Maseczka z L'biotica Biovax i odżywka z Aussie (3 minute miracle) mają właściwości silnie odbudowujące i odżywcze dlatego używam ich co 2-3 mycie (naprzemiennie). Aussie używam już od ok. 5 lat, a Biowaxu od niecałego miesiąca, ale zdecydowanie obydwie zawładnęły moim sercem. Moje włosy są po nich ultra mięciutkie i wyglądają na bardzo zdrowe. Serum na zniszczone końcówki z Avonu oraz płynny jedwab z Biosilk'u to kosmetyki, których używam zawsze przed suszeniem lub po. Bardzo ładnie wygładzają końcówki i dodają definicji kosmykom, co wygląda bardzo pięknie w przypadku włosów cieniowanych.
3. Stylizacja - John Frieda, Wella, TRESemme
Najczęściej susząc włosy chcę uzyskać efekt długotrwałej i naturalnej objętości, a do tego idealnie sprawdza się spray Luxurious Volume by John Frieda. Spryskuję nim włosy jedynie u nasady, a następnie suszę używając okrągłej szczotki. Uwielbiam efekt końcowy - jak po wyjściu od fryzjera. Jeśli chcę postawić na lekkie fale, które zazwyczaj osiągam zwijając na noc świeżo umyte i wysuszone włosy, tuz przed suszeniem nakładam na włosy (pomijam włosy u nasady) piankę Wellaflex. Rano włosy rozwijam i mogę cieszyć się naturalnymi falami (jak na pierwszym zdjęciu). Efekty ewentualnych wysiłków stylizacyjnych utrwalam lakierem (robię to raczej sporadycznie) - aktualnie jest to lakier firmy TRESemme do włosów farbowanych. Mam go już bardzo długo i nie mogę zużyć - tak rzadko go używam. Jest całkiem dobry. W weekend, kiedy nigdzie sie nie spiesze, myje wlosy i pozwalam im
4. Olejowanie - indyjskie olejki
Jeżeli widzę, że włosy moje tego potrzebują, funduję im olejowanie. Używam do tego mieszanki 3 olejków, które zakupiłam jakiś czas temu w Londynie, w sklepie z kosmetykami dla Hindusek i kobiet czarnoskórych (na allegro również można dostać rożne olejki do włosów). Są to ziołowe olejki z dodatkiem olejków: kokosowego, jaśminowego i migdałowego. Czasem dodaję do nich również olejku arganowego. Taką mieszankę nakładam na suche włosy na co najmniej godzinę po czym myję włosy dwukrotnie. Olejowanie jest obecnie bardzo popularne i chyba nie trzeba pisać o jego zaletach.
A czy Wy korzystacie z którychś wspomnianych wyżej kosmetyków? Jakie są Wasze ulubione produkty do pielęgnacji i stylizacji włosów? Czekam na Wasze komentarze i pozdrawiam serdecznie :)
Karla.
nie polubiłam się z tym szamponem ;(
OdpowiedzUsuńZ szamponami jak z kremami do twarzy, każdy ma inne potrzeby i preferencje. Ja im dłużej go używam, tym bardziej go lubię :)
UsuńMam kilka z tych produktów i również bardzo je lubię :):)
OdpowiedzUsuńJa stosuję o połowę mniej produktów :) za to prawie codziennie mam na głowie (niestety) lakier do włosów, bo bez niego moje włosy by fruwały na wszystkie strony (zwłaszcza grzywka). Muszę wypróbować tego olejowania :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, dużo tego, ale jednorazowo używam tylko szamponu + odżywki lub maski + serum lub biosilk. Czasem tez coś do stylizacji, ale nie zawsze :) Jeśli chodzi o olejowanie to bardzo polecam :)
UsuńU mnie ten jedwab Biosilk wysuszył mi końcówki. Biovax maski są super :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o takich opiniach o biosilku. Sama jestem ciekawa czym jest to spowodowane... U mnie póki co sprawuje się świetnie, ale oczywiście staram się nie przesadzać z jego używaniem.
UsuńBiosilk ma alkohol dość wysoko w składzie, a niektóre włosy są podatne na wchłanianie go - stąd u niektórych wysuszenie, a u niektórych inne efekty. :)
UsuńTeż używam kosmetyków do włosów z avonu ale sporadycznie :))
OdpowiedzUsuńA z Twoich produktów miałam tylko te serum na zniszczone końcówki :)
Skusiłam się na nie widząc bardzo dobre opinie na wizażu. Rzeczywiście jest bardzo fajne.
UsuńZ przedstawionych przez Ciebie kosmetyków, stosowałam maskę z L'Biotica. To było moje drugie podejście, znowu się rozczarowałam. Ale opinie na temat tego kosmetyku są podzielone. Również stosuję oleje - arganowy i kokosowy, ale kupuję je w Olsztynie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń