niedziela, 21 kwietnia 2013

Peaches and Olives

Hej :)

No to czas na kolejny makijaż - coś z serii makijaży dzienno-wieczorowych, w zależności od preferencji. Zestawiłam kontrastujące ze sobą odcienie - od jasnej żółci po brzoskwinie i lekki róż, przełamane oliwkowa zielenią - odcienie natury :) Myślę, ze to bardzo twarzowe zestawienie, pasujące zwłaszcza osobom o ciepłym typie urody. Użyłam głównie cieni firmy Inglot i KOBO.

Ok, to zaczynam od nałożenia na ruchoma część powieki białej kredki - ja używam NYX Jumbo Pencil w kolorze Milk, ale nada się do tego każda miękka kredka lub dobra baza, np. Artdeco.
 
Sięgam po cienie (zaznaczone kropkami) i nakładam na wcześniej położoną kredkę. Zaczynam od wewnętrznego kącika i stopniuje kolory od najjaśniejszego (pastelowego kremowo-zółtego) po najciemniejszy (różowy) w zewnętrznej części powieki. Pod luk brwiowy nakładam matowy cielisty cień.
Następnie sięgam po pędzelek do precyzyjnego konturowania załamania powieki - mój ulubiony to Inglot 10S.












Sięgam po kilka brązowych cieni (z kropeczka) i cieniuję załamanie. Najpierw zaczynam od jaśniejszego odcienia, a następnie pogłębiam efekt konturowania najciemniejszym cieniem. Tym samym cieniem "zagęszczam" lekko górną linię rzęs, a także nakładam odrobinę na dolną powiekę, koncentrując się na zewnętrznej połowie jej długości.
 Na dolną powiekę nakładam matowy oliwkowy cień, którym rozcieram wcześniej nałożony ciemny brązowy cień. Tuz przy samej linii rzęs dodaje jeszcze odrobinę ciemnej butelkowej zieleni.
Na linię wodną nakładam żelową kredkę w odcieniu bardzo jasnego perłowego różu. Można oczywiście wybrać białą lub cielista, a dla uzyskania efektu bardziej wieczorowego wybrałabym kredkę w odcieniu ciemnej zieleni lub brązu. Rzęsy tuszuję.


Oko skończone, przechodzę do twarzy. Oczyszczam przestrzeń pod oczami, przypudrowuję wcześniej nałożony podkład i przechodzę do konturowania. Najpierw używam matowego bronzera pod kośćmi policzkowymi, a następnie na policzki nakładam matowy róż - mieszam dwa odcienie: brzoskwiniowy i jasny róż. Na koniec aplikuję jeszcze rozświetlacz na szczyty kości policzkowych.














  Na ustach ląduje pomadka w odcieniu jasnego neutralnego różu. I to już wszystko, a efekt końcowy tak się oto prezentuje...





Mi takie połączenie kolorystyczne bardzo się podoba, a Wy co myślicie? Dajcie znać koniecznie :)

Pozdrawiam gorąco :)

Karla.


9 komentarzy:

  1. Prześliczny makijaż! <3 Otagowałam Cię w tagu "Moja Metamorfoza" więcej informacji u mnie na blogu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Postaramy się zrobić metamorfozy już wkrótce.

      Usuń
  2. Bardzo ślicznie podkreśliłaś oczy;) Te zestawienie kolorów bardzo mi się podoba;) Zazdroszczę Twojej paletki z cieniami;) Sama ją kompletowałaś ?
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, cieszę się, że się podoba. Paletę kompletowałam sama, ale teraz myślę, że zamiast 40-tu cieni lepsze by były dwie palety po 20 - łatwiej przechowywać i ze sobą zabierać:)

      Usuń
  3. Mnie również bardzo się podoba :) Świetnie podkreśla Ci oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zestawienie kolorów super, bardzo ładnie Ci w takich :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo podoba mi się ten makijaż :) ładnie odświeżona buzia i pięknie podkreślone oczy!
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny makijaż oka. Jestem zauroczona! Muszę go wypróbować na sobie. Wciąż ćwiczę blendowanie, by w końcu dojść do perfekcji :)

    OdpowiedzUsuń