sobota, 2 lutego 2013

Prosty makijaż z czerwoną szminką w roli głównej.

Hej :)

Niedawno kupiłam sobie kilka nowych szminek z serii Revlon Colorburst. Jedna skradła moje serce całkowicie - Ruby - piękna soczysta czerwień. Testując ją na ustach po raz pierwszy byłam nią zachwycona i od razu wpadł mi do głowy pomysł na makijaż z tą właśnie pomadką w roli głównej.





 Zaczynam oczywiście od nałożenia podkładu. Ponieważ mam cerę naczynkową, muszę się upewnić, że podkład da mi maksymalne krycie. W innym przypadku czerwień szminki podkreśli zaczerwienione naczynka. Pod oczy nakładam korektor.





  Następnie przechodzę do oczu. Na powiekę ruchomą nakładam cień w kremie w srebrnym odcieniu. Nakładam go syntetycznym, ale dość miękkim i puszystym pędzelkiem. Zależy mi na stworzeniu takiej delikatnej srebrnej poświaty.






Teraz sięgam po matowy jasno-brązowo-popielaty cień i nakładam w załamaniu. Górną granicę rozcieram jasnym matowym cieniem w kremowym odcieniu.





Znów sięgam po brązowo-popielaty cień i zaznaczam nim dolną powiekę - najpierw małym pędzelkiem, a następnie puchatym pędzlem do rozcierania - tak, aby końcowy efekt był bardo łagodny.


















Teraz biorę sztywny syntetyczny pędzelek prosto ścięty i czarnym matowym cieniem przyciemniam górną linię rzęs. Staram się "wpychać" cień w przestrzeń między rzęsami. Małym kulkowym pędzelkiem lekko tę czerń rozcieram.




Na koniec wewnętrzny kącik zaznaczam białym połyskującym pigmentem, na linię wodną nakładam kremowa kredkę, a rzęsy tuszuję czarną maskarą.


Twarz przypudrowuję i konturuję matowym bronzerem. Na policzki nakładam delikatnie matowy róż w jasnym i świeżym różowym odcieniu, a na szczyty policzków kremowy rozświetlacz, który dokładnie rozcieram.

No i najważniejszy punkt programu, czyli szminka. Jej kolor jest tak piękny, że nakładam ją bezpośrednio na usta, bez żadnej konturówki. Najpierw na środek, a następnie małym pędzelkiem obrysowuję dokładnie kontury ust.

I to już wszystko. Ostateczny efekt jest taki:


A ponieważ na co dzień jestem okularnicą...






















Podoba się Wam?

Na koniec jeszcze lista użytych kosmetyków:
- podkład Revlon Colorstay - 150 Buff (do cery tłustej i mieszanej)
- korektor Bouroijs Healthy Mix - 51 light
- puder Rimmel Stay Matte - Transparent
- Maybelline Color Tattoo 24 hr - Eternal silver
- Brązowo-popielaty cień - Inglot 342
- Jasno-kremowy cień KOBO - 102 Almond
- Czarny cień KOBO - 128 Deep black
- Pigment Essence - 10 Fairy dust
- kredka do oczy Essence - 01 Destination sunshine
- Tusz Max Factor 2000 Calorie - Black
- Róż Inglot 72
- Puder do konturowania - Inglot AMC 58
- Rozświetlacz Technic
- Szminka Revlon Colorburst - Ruby

1 komentarz:

  1. Fajna propozycja dla okularnic. Przepiękny odcień czerwieni ;)

    OdpowiedzUsuń