poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Dżungla w Rossmannie i moja próżność.

Jak wiadomo Rossmann zarządził 3 tygodnie promocji -49% na kosmetyki do makijażu.  Właśnie rozpoczął się drugi tydzień zakupowego szału. Kilka dni temu udało mi się wybrać na zakupy bo w sumie to małemu może się zachcieć wyłazić w każdej chwili i przez kolejne kilka tygodni pewnie nigdzie nie będę wychodzić, najwyżej do przydomowego ogrodu. 

Źródło: http://www.alerodzinka.pl/produkt/53/mamusie-zakupoholiczka.html

Szczerze, nie planowałam obławy na kosmetyczne szafy w Rossmannie. Zaszłam tam jednak ponieważ miałam do kupienia kilka innych rzeczy. Z listą zakupów w ręku (mam słabą pamięć) przeszłam po wszystkich rzędach. Części rzeczy, które sobie zapisałam na kartce już nie było - promocyjne ceny sprawiły, że towar zniknął z półek całkowicie, co troszkę mnie wkurzyło bo mąż namawiał mnie na innego Rossmanna, a ja się uparłam, że muszę jechać do centrum handlowego. No trudno. Dla poprawy humoru postanowiłam zerknąć na kosmetyki do makijażu, tak tylko, bez zobowiązań, choć po cichu miałam nadzieję na nowy podkład. Dział z kolorówką był ledwo widoczny zza tłumu kobiet mających czysty obłęd w oczach. Pomyślałam jednak, że tak szybko się nie poddam i skoro już tu dotarłam to dopcham się, żeby nie wiem co. A nuż jakiś kąsek się trafi. Udało mi się przedrzeć do szafy Bourjois, z której moja sprytna ręka wyrwała jedyną, ostatnią już buteleczkę podkładu 123 Perfect w najjaśniejszym odcieniu. Yuppi, pomyślałam. Mój ukochany Revlon mi się skończył jakiś czas temu, a nad 123 Perfect zastanawiałam się już od jakiegoś czasu. Na tym poprzestałam - nie miałam siły walczyć dalej :)
Przy kasach nie było łatwiej, kolejki jak za komuny. Na szczęście była ze mną moja siostra, która wyczaiła dodatkową kasę, do której podbiegłam dostojnym krokiem pingwina :) Jakże się ucieszyłam, kiedy po skasowaniu wszystkich zakupów, Pani kasjerka sięgnęła po coś zza kasy obok i oznajmiła, że do zakupów powyżej 100 zł może mi dodać wodę toaletową za 1 grosz - FCUK Late Night 100 ml. Jestem kobietą więc moja reakcja była oczywista. Zatem, mimo, że lista zakupów zawierała rzeczy, których nie mogłam odhaczyć, z zakupów wyszłam w bananem na twarzy :)
 
Dopełnieniem udanych zakupów były 3 nowe lakiery zakupione na stoisku Flormar. Uwielbiam je i szczerze polecam - fantastyczna jakość za świetną cenę. Dodatkowo za zebranie 4 paragonów na kwotę minimum 100 zł otrzymałam kartę stałego klienta oferującą mi zniżkę 15% na wszystkie moje przyszłe zakupy produktów Flormar.  

Kto wie, może jeśli mój syn posiedzi w moim wnętrzu dłużej, uda mi się jeszcze nawiedzić Rossmann, zwłaszcza, że w tym tygodniu zniżką są objęte produkty do makijażu oczu, a ja mam chrapkę na nowy tusz z Max Factora i cienie z L'Oreala. Pożyjemy, zobaczymy.

Próżność, próżność i jeszcze raz próżność :) Taka już jestem - zakupy, nawet te najdrobniejsze, zawsze sprawiają mi radość.
Źródło: http://torontocitygossip.com/wp-content/uploads/2014/01/girls-shopping-istockhires3.jpg

A jak tam u Was? Walczyłyście o jakieś zdobycze? Pochwalcie się :)

Podrawiam.

Karla.

4 komentarze:

  1. Póki co skusiłam się na CC Cream, ale czuje, że będzie tego więcej ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja skusiłam się na podkład Stay Matte Rimmela i dzisiaj kupiłam dwa tusze z Lovely. Teraz czekam na promocję lakierową ;-)

    OdpowiedzUsuń